One shota dedykuję mojemu zboczuszkowi, który nalegał, abym napisała 18+ ;** oraz mojemu mężowi- Leonowi ;3
***
Ona: Dwudziestojednoletnia uczennica akademii sztuk pięknych. Szuka swojego księcia na białym koniu.
On: Dwudziestodwuletni właściciel najbardziej oblężonego klubu w Buenos Aires. Nie ma dziewczyny, gdyż nie znalazł ,,Tej Jedynej"
***
Szatynka właśnie opuszczała szkołę, wraz ze swoją przyjaciółką- Francescą. Nagle wpadła na pewien pomysł.
-Ej Fran, a może wybrałybyśmy się dzisiaj do tego klubu?- zapytała z zaciekawieniem Martina
-Do Heaven?! Chętnie, ale dziś nie dam rady.- Włoszka spuściła głowę w dół lecz dalej szła.
-Dlaczego? Coś się stało?- zapytała Stoessel siadając na pobliskiej ławce. Poklepała obok siebie miejsce, po to by Fran usiadła się obok niej.
-No bo, mój tata ma jutro urodziny a ja nie mam żadnego prezentu... Więc dzisiaj razem z Lucą idziemy na zakupy.- powiedziała ze zmartwioną miną bawiąc się swoimi pierścionkami.
-No to szkoda...- Powiedziała Tini poprawiając swoje włosy. Spojrzała na zegarek.
-Fran, zaraz spóźnimy się na tramwaj!- Powiedziała młoda Stoessel, złapała Włoszkę za rękę i razem pobiegły na przystanek.
-Bardzo pana przepraszam, zagapiłam się. Mam nadzieję, że nic się panu nie stało. A tak w ogóle to jestem Martina.- podała chłopakowi rękę gdy ten pokazał twarz, okazało się że to niezłe ciacho. Tini bardzo się spodobał.
-No to szkoda...- Powiedziała Tini poprawiając swoje włosy. Spojrzała na zegarek.
-Fran, zaraz spóźnimy się na tramwaj!- Powiedziała młoda Stoessel, złapała Włoszkę za rękę i razem pobiegły na przystanek.
***
Francesca wysiada razem z Martiną na przystanku obok domu Fran. Niestety Martina musi dojeżdżać rowerem do swego domu, gdyż tam autobusy nie dojeżdżają. Dziewczyny przytuliły się i Martina odjechała. Włożyła do ucha słuchawkę i puściła muzykę. Tak się wczuła, że wjechała na jakiegoś przechodnia. Szybko zeszła z roweru i pomogła mu wstać.
-Bardzo pana przepraszam, zagapiłam się. Mam nadzieję, że nic się panu nie stało. A tak w ogóle to jestem Martina.- podała chłopakowi rękę gdy ten pokazał twarz, okazało się że to niezłe ciacho. Tini bardzo się spodobał.
-A ja Jorge, i nic mi się nie stało. I to moja wina, to ja zagapiłem się w komórkę.- powiedział chłopak po czym złapał Martinę za rękę, gdyż rozjechałby ją jakiś rowerzysta.
-Bardzo dziękuję, mam dla pa..ciebie propozycję.- Powiedziała Martina a Jorge się zaśmiał.
- Jestem aż taki przystojny, że tak gorąca laska ma do mnie propozycje?- chłopak wyszczerzył zęby a dziewczyna zaśmiała się.
-Boże, czemu wszyscy mężczyźni mają skojarzenia?!- Tym razem Jorge się zaśmiała a Martina poprawiła włosy.
-Kto powiedział, że mam skojarzenia?!- Chłopak zaczął się wydzierać, ludzie się na niego gapili, a Tini trochę się go przestraszyła i zaczęła się powoli wycofywać. Chłopak to zauważył i złapał dziewczynę za rękę. Ta się bardzo zdziwiła.
- Przepraszam, wyszedłem na większego debila niż jestem- na co dziewczyna się zaśmiała, ten mówił dalej-Czy może...em.... wybierzesz się dziś wieczorem ze mną do Heaven?- Martina zaśmiała się spuściła na chwilkę głowę.
-Em.... Jasne, czemu nie! Spotkamy się na miejscu, pa!- Dziewczyna pocałowała chłopaka w policzek i odjechała cała w skowronkach.
- Przepraszam, wyszedłem na większego debila niż jestem- na co dziewczyna się zaśmiała, ten mówił dalej-Czy może...em.... wybierzesz się dziś wieczorem ze mną do Heaven?- Martina zaśmiała się spuściła na chwilkę głowę.
-Em.... Jasne, czemu nie! Spotkamy się na miejscu, pa!- Dziewczyna pocałowała chłopaka w policzek i odjechała cała w skowronkach.
***
Martina szybko wpadła do domu, zjadła coś szybko i zadzwoniła do Fran.
-Halo?
-Aaaaa! Fran! Nie uwierzysz co się stało!- Martina zaczęła tuptać nogami, ze szczęścia.
-Co? Dalej mów, nie wytrzymam!
-No więc.... Idę do Heaven....ale..... z przystojniakiem!
-Aaaaaaaa! Tini! Nie wierzę! Jak ...ale... jak to się stało?! Opowiadaj szyyybko!
Martina opowiedziała Fran co i jak się wydarzyło, niestety musiała już kończyć, gdyż czas ją niemiłosiernie gonił. Dziewczyna położyła komórkę na blacie i poszła wziąć prysznic.
*19:30. Świetnie! Będę przed czasem!* Pomyślała zadowolona dziewczyna. Zamknęła drzwi na klucz i wsiadła do taksówki, którą już wcześniej zamówiła.-Co? Dalej mów, nie wytrzymam!
-No więc.... Idę do Heaven....ale..... z przystojniakiem!-Aaaaaaaa! Tini! Nie wierzę! Jak ...ale... jak to się stało?! Opowiadaj szyyybko!
Martina opowiedziała Fran co i jak się wydarzyło, niestety musiała już kończyć, gdyż czas ją niemiłosiernie gonił. Dziewczyna położyła komórkę na blacie i poszła wziąć prysznic.
***
*Teraz, w co ja się ubiorę?!* Pomyślała dziewczyna przeglądając szafę. Zabrała kilka najlepszych rzeczy i poszła do łazienki ubrać się, oraz pomalować. Po upływie dwudziestu minut, Martina wyglądała prześlicznie. Spojrzała na wyświetlacz telefonu.
***
Dziewczyna przysiadła przy barze. Zamówiła jakiegoś drinka i wsłuchiwała się w muzykę, którą tu puszczali. Po chwili koło niej przysiadł Jorge. Pocałował ją w policzek i zamówił drinka dla siebie, oraz Tini.
-Dla tej pięknej dziewczyny obok mnie, na koszt firmy.- powiedział Jorge, zwracając się do barmana.
-Jasne szefie.- odpowiedział młody pracownik.
-Szefie?- zapytała zdziwiona Tini.
-A, tak! Pewnie ci nie wspomniałem, że to mój klub.- Chłopak złapał się za kark.- A tak po za tym, to bardzo ładnie wyglądasz.- Martina spaliła niezłego buraka, co chłopak zauważył.
-Ładnie wyglądasz, jak się rumienisz.- mówił dalej na co dziewczyna lekko zaśmiała się.
-Dla tej pięknej dziewczyny obok mnie, na koszt firmy.- powiedział Jorge, zwracając się do barmana.
-Jasne szefie.- odpowiedział młody pracownik.
-Szefie?- zapytała zdziwiona Tini.
-A, tak! Pewnie ci nie wspomniałem, że to mój klub.- Chłopak złapał się za kark.- A tak po za tym, to bardzo ładnie wyglądasz.- Martina spaliła niezłego buraka, co chłopak zauważył.
-Ładnie wyglądasz, jak się rumienisz.- mówił dalej na co dziewczyna lekko zaśmiała się.
Po rozluźnieniu atmosfery, Martina i Jorge rozmawiali jak dobrzy przyjaciele, i pili drinki.
Po upływie godziny, byli już trochę pijani. Ani Martina, ani Jorge nie tańczyli, po prostu chcieli się lepiej poznać, lecz nagle Jorge powiedział:
-Czy zatańczyłabyś ze mną?
-Jasne, czemu nie!- odpowiedziała zadowolona dziewczyna.
Jorge złapał ją za rękę i poszli na parkiet. Na początku był to normalny taniec, lecz po chwili przerodził się w bardziej erotyczny. Jorge przeniósł swoje ręce na pośladki Tini i pocałował ją. Ona odwzajemniła jego pocałunek. Po chwili oderwali się od siebie. Jorge szepnął do Tini, czy nie chciała by iść na górę, do jego prywatnego pokoju. Dziewczyna skinęła głową na tak.
***
Popchnął Martinę na łóżko i namiętnie ją pocałował. Odpiął zamek od sukienki i wyrzucił ją za łóżko. Martina przewróciła go tak, że siedziała na nim okrakiem. Rozpięła guziki od jego koszuli i zaczęła błądzić palcami po jego torsie. Jorge to wykorzystał i ściągnął niepotrzebny teraz stanik Martiny. Po chwili jego oczom ukazały się jej jędrne piersi. Martina zaczęła całować umięśniony tors Jorge. Ten zaczął ssać jej sutki, aż zrobiły się twarde jak kamień. *Świetnie! Jest podniecona!* pomyślał. Martina zjeżdżała coraz niżej aż dotarła do spodni chłopaka. Chwilę powalczyła z zamkiem, ale po chwili pozbyła się spodni Jorge. Po chwili pozbyła się także bokserek meksykanina. Ujrzała niemałego członka Jorge i kilku sekundach zrobiła mu tzw. ,,loda". Chłopak wydawał ciche jęki rozkoszy. Po około 10 minutach Jorge przewrócił Tini tak, że teraz on siedział obok niej. Złączył ich usta w gorącym i namiętnym pocałunku, po czym oderwał się od niej i zaczął błądzić po jej ciele. Dziewczyna wydawała ciche jęki rozkoszy. Chłopak zjeżdżał coraz niżej ale zatrzymał się przy brzuchu wybranki. Zaczął go całować.
-Szybciej! Pośpiesz się!- krzyknęła w stu procentach podniecona Tini.
Jorge jej posłuchał i po chwili zdjął niepotrzebne stringi Martiny. Zaczął całować i pieścić łechtaczkę Martiny, a ta nie mogła wytrzymać z podniecenia. W końcu Jorge wsadził swojego członka do pochwy dziewczyny i energicznie nim ruszał. Martina zaczęła krzyczeć z podniecenia. Wreszcie stali się jednością. Kochali się do rana, co po chwila zmieniając pozycję...
***
Martina obudziła się w objęciach Jorge. Na początku nie wiedziała co tutaj robi, po chwili jednak przypomniała sobie ich wczorajszą gorącą noc... Dziewczyna chciała się odświeżyć, czyli wyjść z łóżka ale tak by nie zbudzić Jorge. Ledwo się ruszyła, Jorge się (niestety) obudził.
- Już ode mnie uciekasz?- zapytał trochę zaspany Jorge i pocałował Tini.
-Nie po prostu chciałam się trochę odświeżyć, ale może z tobą jeszcze chwilkę zostanę... Ok?- odpowiedzia Jorge był goracy buziak w usta. Gdy się od siebie oderwali Jorge położył rękę na pośladku Martiny, a dziewczyna położyła głowę na umięśnionym torsie chłopaka. Patrzyli sobie prosto w oczy. W końcu Tini powiedziała:
- Już ode mnie uciekasz?- zapytał trochę zaspany Jorge i pocałował Tini.
-Nie po prostu chciałam się trochę odświeżyć, ale może z tobą jeszcze chwilkę zostanę... Ok?- odpowiedzia Jorge był goracy buziak w usta. Gdy się od siebie oderwali Jorge położył rękę na pośladku Martiny, a dziewczyna położyła głowę na umięśnionym torsie chłopaka. Patrzyli sobie prosto w oczy. W końcu Tini powiedziała:
-Em... Jorge?
- Tak?
-Czy podobało ci się wczoraj?- zapytała zawstydzona.
-Oczywiście! Jeszcze nigdy nie było lepiej! Chcę więcej razy, ale tylko z toba, kochanie.- odpowiedział. Tini nic nie powiedziała tylko rzuciła się na niego i dała mu soczystego buziaka.
KONIEC...
***
Tam, dam dam! Mój pierwszy i raczej ostatni 18+ :D hahah Karolina i nie wmawiaj mi że jestem zboczona, plossse^^^ :P Od razu mówię że przeczytanie tego os może wprowadzić stały uszczerbek w psychice NORMALNEJ osoby ;d Ta bum tsss....
Vasza Verdas ;****

Ha ha ha :D jebłam :) :D ha ha ha :D Ada pozdro genialne :) :D
OdpowiedzUsuńWeź przestań! Pierwszy i ostatni! ;D
UsuńNo no zajebiaste :* MEGA się postarałaś :* :D
OdpowiedzUsuńsuper os
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
leonviluichswiat.blogspot.com
Uuuu ale w tu gorąco :D Bardzo fajny erotyczny ale nie obleśny ;) Jakbyś tu jrszcze wróciła to zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńmilosc-przyjazn-marzenia.blogspot.com
Pozdrawiam